ale nikt nikogo nie pożre! Święta idą, amnestia :)
Takie zabawy z małymi elementami uczą cierpliwości i precyzji, rozwijają wyobraźnię i kreatywność. Dla mnie ważne jest pokazanie, że zabawa jest wszędzie i ze wszystkim co w zasięgu ręki :) Nie kasa wyznacza poziom frajdy ale kreatywne wykorzystanie zbędnych przedmiotów. Co osiągamy dodatkowo, że dziecko zauważy niuanse które na ogół większość pomija! Moja Julka potrafi wyłapać niezłe kwiatki choćby podczas zwykłego spaceru czy drogi do szkoły! np. potrafi wyłapać z tłumu kogoś kto ma dobrane ubrania w jakiejś tonacji :) potrafi podnieś kamień "bo ma ładny kształt czy kolor" ... to nie są oczywiste reakcje, tego trzeba się nauczyć i naprawdę warto wykształcić tę cechę w dziecku żeby jako człowiek dorosły było wrażliwe na rzeczy piękne. I nie chodzi o to żeby z każdego na siłę "robić" artystę :) chodzi o zasianie ciekawości i umiejętności dostrzegania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz