Przyjemniej jest mieć ukochane, piękne myśli i przechowywać je w swym sercu jak skarby. Nie chcę, by inni je wyśmiewali lub dziwili się im. Lucy Maud Montgomery Ania z Zielonego Wzgórza
piątek, 25 lutego 2022
Szycha z Lasu. Magiczna Kraina, gdzie las swoją opowieść zaczyna.
I ja takie myśli mam. Mam i miejsce oraz pracę po pracy :) którą kocham, która wzbudza we mnie jedynie dobre uczucia. To jest mój świat i uciekam do niego zaraz jak wyłączę komputer, pozamykam programy i odłożę tablet do rysowania. Wówczas nie jestem już grafikiem ... jestem rzemieślnikiem :)
Buduję niespiesznie markę Szycha z Lasu. Magiczną Krainę, gdzie las swoją opowieść zaczyna. Zależy mi, żeby Szycha z Lasu odzwierciedlała moją miłość do przyrody, fascynację roślinami, zielarstwem. miniaturowym światem, drobiazgami które widywaliśmy w domu dziadków. Chciałabym, żeby każdy kto do mnie zajrzy poczuł coś dobrego, poczuł się zaopiekowany. To coś, jakbyś nagle poczuł /a zapach pomidorówki i przeleci Ci dzieciństwo przed oczami, ten zapach zniewoli twoje zmysły i poczujesz się błogo, jak u mamy. Bezpiecznie. Taki ma być mój świat w Szycha z Lasu. To wspomnienia, dobre momenty. Otulenie.
Używam głównie materiałów z odzysku, misiaczki szyję całkowicie ręcznie. Sama robię miniaturowe bibeloty. Pracuję nad detalem. Zbieram różne przydasie, dużo cudaśnych miniaturek robię sama. Uwielbiam maleńkie buteleczki z vintage etykietkami. W zasadzie uwielbiam wszystkie piękne rzeczy w stylu vintage i miniaturki. Zbieram i suszę rośliny. Mam ich milion w każdej
książce. Myślę, że mentalnie jestem zawieszona pomiędzy babcinym klimatem a współczesnym designem, który również sobie cenię i który ułatwia mi pracę.
Myślę, że moje misie mają niezwykły urok i wiem to nie tylko z autopsji ale i mam mega pozytywny feedback. Za co jestem wdzięczna, bo to daje energię do dalszej pracy nad marką :) Moje Misie mają wzbudzać pozytywne myśli, wspomnienia. Zakładam, że są bardzo oryginalnym detalem w wystroju wnętrz. Każdy jest szyty ręcznie i malowany, nie ma dwóch takich samych misiaczków. Nawet jeżeli robię misia z tego samego futerka, to nie są identyczne. Mają wartość kolekcjonerską. Mam nadzieję,że każdy kto będzie widział je w realu dostrzeże ile pracy i pasji w nie wkładam. Osobiście uważam, że są niezwykłe. Mam nadzieję, że również poczujecie do nich miłość :)
🐻 Wiola
Creator Teddy Bear
by © Szycha z Lasu
Zajrzy do mnie na na FB lub Insta :)
czwartek, 24 lutego 2022
Czy jutro istnieje?
Cześć, od dłuższego czasu mam ochotę na pisanie, na powrót do oldschoolowego blogowania. Dziś mój pierwszy post od 2018.
Jeszcze nie okrzepłam po pandemii. Przeczołgała nas okrutnie. Strach. Zamknięcie. Niewiadoma. Niepewność. Izolacja. Covid. Znowu izolacja. I tak w kółko od dwóch lat. I cały wachlarz emocji. Nie da się tak szast i prast odciąć od tego co się czuje i czego doświadczyliśmy.
Dziś rano zaprowadziliśmy Polcię do przedszkola. Zaszliśmy do lokalnej cukierni po pączki. Zwykły dzień zwykłej rodziny. Wróciliśmy, odpaliliśmy komputery do pracy.
I zamarłam.
Czy jeszcze będzie względnie normalnie. Czy będzie względnie stabilnie. Czy w ogóle jeszcze możemy mieć plany względem przyszłości? Czy jutro istnieje?
Nie mogę oddychać.
💙💛
Subskrybuj:
Posty (Atom)