... o to co znalazłam u Julki w plecaku :P!
dotychczas wyciągałam konie plasteliny czy narysowane tudzież inne czworonogi ...
A tu proszę, taki kwiatek!
Jestem zdumiona jak odwzorowała szczegóły w ubiorze i w dodatkach.
Jak narysowała twarz, włosy! Do tego torebka i obcasy!
I nawet pojawia się perspektywa! Do tego pasek dorobiony z plasteliny :)
Dumna mama, że hej!
Jak przetrwać zimę ?
Wziąć słoik i nałapać promieni :)
i racz się nimi w zimowe wieczory!
Można dodać plaster cytrynki i miód!
Bon appétit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz