Czołgiem!
Dawno nas nie było obrastamy ... oj obrastamy!
Wybaczcie, przeprowadzka w toku i niezły galimatias z tym związany się wytworzył ...
Na wstępie :) Dziękujemy "tym" - ("ten tudzież ta" będzie wiedział'a o kogo chodzi ) co pomagają ogarnąć temat muuuuuuaaaaaa całusy!
Pączek rośnie w siłę! czyt. wszystko gra i buczy! Julka też w normie :)
Mówiłam, zabrałam się za odnawianie mebli ? he a no tak :)
Nie tyle co odnawianie, ale zmianę koloru! Zamarzyły mi się skandynawskie wnętrza!
I co tu gadać! Jeżeli ktoś chce za moim przykładem przemalować szafę z okleiny i to tak wrednie błyszczącej to powiem "nie idź tą drogą" heheh Matko święta co ja się namęczyła, na główkowałam, a ile papieru ściernego poszło .... Wszędzie czytam: "wystarczy zmatowić papierem" ehe widocznie moja szafa postanowiła zemną walczyć! Szlifowałam kilkoma rodzajami grubości papieru ale żebym na dzień dzisiejszy powiedziała że jest super zmatowiona to .... NIE! Na osłodę dziś mam sukces! Pomalowałam tą wredność! I farba mi nie spłynęła! Zakładam, że nałożę jeszcze kilka warstw i będę zadowolona! Na końcu zaprojektowałam coś specjalnego dla moich córeczek i to im wymaluję! ale to zostawiam na przyszły tydzień - do tego czasu muszę uzyskać zadowalającą mnie biel a przede wszystkim jednolity kolor i gładkość! no :) grunt to mieć plan :D
To dopiero zarys :) Oczywiście pokażę jak wyszło!
Tą wredną pindę udało mi sięujażmić, chociaż jeszcze dziś rano byłam bliska rezygnacji! ale skoro moim dziewczynom mówię, że w życiu trzeba mieć jaja to ja miałabym się poddać! never! :DD ... jeszcze mam jedną do pomalowania ...
A żeby nie było ... z rozpędu machnęłam i domek dla lalek.
Teraz schnie! Będzie zabawa że hej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz