ZOO

ZOO Gdańsk Oliwa

Obiecałam zdjęcia to i proszę z poślizgiem, bo z poślizgiem ale proszę, jeżeli macie chęć na spacer :) Wycieczka z piątku. Czy nie mając dzieci wybrałabym się do ZOO ? Może i tak, za pierwszym razem ... ale przypuszczalnie drugiego by już nie było. Dlaczego ? Ja mam mieszane uczucia patrząc na zwierzęta w klatkach ... To człowiek zgotował im taki los. I tak też na nie patrzy.  Przypuszczam, że niejeden tam jest po-cyrkowy czy od bogatego pana który kiedyś kupił małą małpkę czy kotka a ten śmiał urosnąć ... Żal ściskał jak patrzyłam na niedźwiedzia, tygrysa czy wilki ... Nie jest to miejsce bliskie memu sercu. I tyle.

Jest i pozytyw :) Najbardziej podobały mi się kangury :) Wydawały się wyluzowane i w miarę obojętne wobec miejsca w którym przyszło im żyć ... ZOO w oliwie jest zadbane, ładne szerokie alejki i pyszne sorbetowe lody, polecam szczególnie pomarańczowe mniam!

Jakie-by nie było moje przemyślenia odnośnie ZOO ..., dzieci chowam tak żeby miały czysty umysł i same z czasem decydowały czy "coś" jest im bliski czy też nie ... Na razie wizyta w ZOO była udana i były zadowolone, chociaż co druga klatka słychać był Julki westchnienie "biedna małpka", "biedny ptak" itd 

Cyrk - tam nie chodzę od lat. Moja mama mówiła że jak miałam 5 lat i była z nami (z moimi siostrami) to po wyjściu powiedziałam bardzo poważnie "że więcej tam nie pójdę" i tak też się stało. 

Trasa. Nam zajęło jakieś 4 godziny i to bez większych przerw :) 

Czy taka postawa nie przypomina Wam męża po pracy :) :)